51 lat temu, 1 listopada 1971 roku w warszawskim szpitalu zgasła najjaśniejsza z gwiazd przedwojennego polskiego kina - Jadwiga Smosarska.
Życie w 26 obrazach
W XX wieku nimb, otaczający królów i cesarzy, uleciał. Słabł autorytet kościoła i synagogi.
Życie w 26 obrazach
W XX wieku nimb, otaczający królów i cesarzy, uleciał. Słabł autorytet kościoła i synagogi.
Politycy szybko zdobywali popularność, by jeszcze szybciej przekonać się, że łaska ludu na pstrym koniu jeździ, Nadal szanowano literatów, artystów i ludzi nauki, jednak idolami milionów stali się sportowcy, tudzież aktorzy filmowi, Ze wszystkich wynalazków belle époque najwięcej emocji wzbudzał kinematograf.
Nowe medium znalazło się w ogniu krytyki, Lamentowano, że przyczynia się do kulturalnej zapaści, psując gust niewyrobionej publiczności, Dziś oceny znacznie złagodniały, Raczkujący filmowy biznes po prostu dostosował ofertę do oczekiwań elektoratu, po raz pierwszy w historii dysponującego wolnym czasem i pieniędzmi, które mógł wydać na rozrywkę bardziej wyszukaną niż wizyta w karczmie lub zamtuzie.
W odzyskującej niepodległość Polsce rozwój nowego medium utrudniał dotkliwy brak kapitału, W kraju zniszczonym wojną, która trwała u nas dwa lata dłużej niż na Zachodzie, rządzący lekceważyli potrzeby lżejszej muzy, Rynkiem rządzili kiniarze i prywatni producenci, nastawieni wyłącznie na zysk, Filmy kręciło się tanio i szybko, choć pod czujnym okiem cenzury, która nie pozwalała na obyczajowe brewerie.
Kinematografia podlegała ministerstwu spraw wewnętrznych, doceniającemu jej propagandowy potencjał, Ale to nie naciski urzędników sprawiły, że filmy sprzed lat stu często zawierały wątki bogoojczyźniane, Tego oczekiwała publiczność, entuzjastycznie reagująca, gdy na ekranie pojawiał się polski mundur lub obraz Matki Boskiej Częstochowskiej.
Dziewczyna z sąsiedztwa
Jadwiga Filipina Smosarska przyszła na świat 23 września 1898 roku, Bakcyla teatralnego połknęła już w dzieciństwie, Jak każda panna z dobrego domu umiała tańczyć, śpiewać, grać na fortepianie i recytować wiersze romantyków, Marzyła o zostaniu baletnicą lub operową divą.
Jako Warszawianka z urodzenia miała na to większe szanse, niż dziewczyny z prowincji, 18-letnia Jadzia zadebiutowała na scenie w amatorskim przedstawieniu “Nie-boskiej komedii”, lecz w domu się nie przelewało, więc po ukończeniu szkoły stanęła za kasą w Banku Polskim, Naukę aktorstwa kontynuowała prywatnie i w warszawskiej Szkole Dramatycznej, Jej idolem był wtedy Juliusz Osterwa.
Dla kina odkrył Smosarską producent Aleksander Hertz, szef “Sfinksa”, pierwszej polskiej wytwórni filmowej z prawdziwego zdarzenia, W 1919 miała wystąpić w ekranizacji skandalizującego dzieła Stanisława Przybyszewskiego “Dla szczęścia”, Produkcję przerwano, Jadwiga zdążyła zagrać tylko kilka scen, okazało się jednak, że dobrze wypada przed kamerą, Tron królowej polskiego kina był wtedy wolny, Po wyjeździe Poli Negri, Haliny Bruczówny oraz innych kandydatek na gwiazdy, które postanowiły szukać szczęścia w Ameryce, Włoszech i Niemczech, Hertz rozglądał się za nową twarzą.
Postawił na Smosarską, bo z Polski wyjeżdżać nie chciała i miała dobrą prasę, Chwalono ją nawet za występy w krytykowanych spektaklach, Oprócz talentu decydował o tym fakt, że Jadwiga reprezentowała typ urody, który w latach 20, XX wieku robił wrażenie na mężczyznach, Duże oczy, ciemne włosy, długi nos, raczej sympatyczna dziewczyna z sąsiedztwa niż niedostępna piękność, Równie dobrze wyglądała w stroju wieśniaczki, mieszczki i panny z dworu, W odróżnieniu od konkurentek, nie wywoływała skandali, W życiu, tak samo jak na ekranie, była uczciwą i uczynną, grzeczną i elegancką, zaradną i bezpretensjonalną panną z zasadami, unikającą niezobowiązujących romansów, Gdy się Jadzię pocałowało, trzeba się było z nią ożenić, Konserwatywnej publiczności bardzo to odpowiadało.
Smosarska dzieliła czas między kino i scenę warszawskiego Teatru Rozmaitości, Biografka gwiazdy, Małgorzata Hendrykowska, sądzi, że grała w filmach tylko dla pieniędzy, Jak większość aktorów w głębi duszy gardziła biznesem, który ją karmił i ubierał, Miała jednak na tyle rozsądku, że nigdy nie mówiła tego głośno.
Niewolnica miłości
W listopadzie 1920 roku 22-letnia Jadwiga wystąpiła w krótkometrażowym filmie “Bohaterstwo polskiego skauta” przywołującego niedawne walki o Wilno, Pomagała tytułowemu młodzieńcowi wymknąć się z łap bolszewików, którzy przejściowo opanowali miasto, „Wdzięk, uroda i gra porywa widza” - zachwycały się gazety, Kilka miesięcy później odbyła się premiera “Cudu nad Wisłą”, zrealizowanego w identycznej, sensacyjno-patriotycznej formule.
Reżyser obu filmów, Ryszard Srzednicki alias Bolesławski zrobił potem karierę w Ameryce, Ma gwiazdę na słynnej Hollywood Walk of Fame.
Smosarska zaś nadal brylowała w rolach młodych, niezłomnych Polek.
“Iwonka, Historia duszy dziewczęcej” z 1925 roku miała fatalne recenzje, Recenzentów raził patos i stereotypowość fabuły, widzów - wręcz przeciwnie, Tytułowa wybranka porucznika ułanów zawładnęła zbiorową wyobraźnią, Aktorka była wiarygodna w takim repertuarze również dlatego, że świat tradycyjnych wartości nie był jej wcale obcy, Odebrała patriotyczne wychowanie, jej młodszy brat na ochotnika poszedł walczyć z bolszewikami i zginął.
Smosarska sprawdziła się także w uwielbianych przez płeć piękną melodramatach, W “Tajemnicy przystanku tramwajowego” była ubogą szwaczką, uwiedzioną przez zblazowanego hrabiego, który porzucił ją w stanie brzemiennym, W “Niewolnicy miłości” (największy kasowy przebój polskiego kina niemego) - nawróconą kochanką bandyty, W 1926 roku na ekrany trafił film, który ugruntował jej gwiazdorski status - “Trędowata”.
Sukces ekranizacji powieści okrzykniętej “literaturą dla kucharek”, rozwścieczył snobistycznych krytyków, Oszczędzając aktorkę, walili w polskie melodramaty jak w bęben, zarzucając im trywialność, brak pomysłów i całkowity rozbrat z rzeczywistością, “Łatwy zysk i tanie łzy” - komentował dosadnie jeden z recenzentów, Inny pisał o “kryptopornogafii” i kpił, że bohaterki Smosarskiej z reguły popełniają lub próbują popełnić samobójstwo, Publika nic sobie z tego nie robiła, waląc drzwiami i oknami do kin, wyświetlających “wielkomiejskie dramaty erotyczne”.
Zaprzęg częstochowski
Wytwórnia “Sfinks” umiejętnie reklamowała swoją podopieczną, Hertz nazywał ją w wywiadach “polską Lillian Gish”, Zorganizował Jadwidze spotkanie z bawiącą przejazdem w Warszawie gwiazdorską parą z Hollywood - Mary Pickford i Douglasem Fairbanksem, Kobiety się z nią utożsamiały, “Gdy Smosarska się uśmiecha, publiczność śmieje się z nią razem, gdy Smosarska płacze, na sali robi się cicho” - relacjonował tygodnik “Świat”.
Sława nie zawróciła jej w głowie, Uparcie trzymała się teatru, bo tu mogła dowieść wszechstronności, Nigdy nie osiągnęła jednak poziomu Heleny Modrzejewskiej czy Ireny Solskiej, w porównaniu z tymi legendami polskiej sceny wypadała blado, Jej występy podnosiły natomiast frekwencję w teatrach.
Już w XIX wieku utarł się zwyczaj, że podczas kanikuły i ferii świątecznych aktorskie trupy objeżdżały miasta i miasteczka, Dla prowincjuszy takie tournée stwarzało okazję, by zobaczyć z bliska i na żywo gwiazdę kina, Po autograf Smosarskiej ustawiały się długie kolejki, W Częstochowie rozentuzjazmowani fani wyprzęgli konie z sań aktorki, po czym sami zaciągnęli je do hotelu.
W plebiscycie redakcji “Kina dla wszystkich” z 1929 roku została wybrana królową polskiego kina, wyprzedzając bez trudu Gretę Garbo i Dolores del Rio (można było głosować na idoli zagranicznych), Wygrywała również następne plebiscyty tego typu, zostawiając w pobitym polu młodsze i bardziej urodziwe konkurentki, “Wdzięk niewypowiedziany, tęskna zaduma płynąca z jej oczu jak z nokturnów Chopina” - zachwycały się “Nowości filmowe”, Przerabiano scenariusze, by dostosować je do ekranowego wizerunku Smosarskiej, W adaptacji “Ziemi obiecanej” zmieniono zakończenie na optymistyczne, słusznie przewidując że publika nie zniosłaby upokorzenia uwielbianej Jadzi.
Królowa była jedna
W latach 30, gdy zaczęła się era kina dźwiękowego, Smosarska wyspecjalizowała się w dramatach kostiumowych (“Księżna łowicka”, “Ułan księcia Józefa”, “Barbara Radziwiłłówna”) które jeszcze powiększyły szeregi jej fanów, Mniej podobał się kryminał “Prokurator Alicja Horn”, w którym po raz pierwszy zagrała współczesną, wyemancypowaną kobietę, Potem jednak nastąpiło pasmo triumfów, Aktorka odświeżyła swój image występując w rozśpiewanych komediach, które dziś nazwalibyśmy romantycznymi.
W filmie “Czy Lucyna to dziewczyna”, grała, niczym Marlena Dietrich, w męskim przebraniu (prasa żartowała, że “w spodniach jej do twarzy”).
W “Jadzi” udawała manekina, w “Dwóch Joasiach” brzydulę, W dramacie “Skłamałam” była zdesperowaną, zagubioną kobietą po przejściach, co widzom nie bardzo przypadło do gustu, Ale i tak w Polsce krążył wierszyk: nasza niewinna, nasza jedyna, nasza wybrana, nasza kochana, swojska i dziarska - Jadzia Smosarska!”
Nie było nad Wisłą lepiej opłacanej aktorki, Za udział w filmie dostawała osiem tysięcy złotych (robotnik zarabiał przeciętnie sto złotych miesięcznie, pracownik umysłowy 280 zł, kobiety zawsze mniej niż mężczyźni), Do tego dochodziły honoraria za reklamy, Miała propozycje z Ameryki, lecz odrzucała je pod różnymi pretekstami, W Hollywood byłaby tylko jedną z wielu.
Smosarska nie należała do osób zbyt wylewnych, Zawsze chroniła swoją prywatność, z dziennikarzami spotykała się od wielkiego dzwonu, W tajemnicy wyszła za inżyniera Zygmunta Protassewicza, który zbudował jej 14-pokojową willę na Mokotowie (sama zaprojektowała bryłę i wnętrza), Dzieci nie mieli, W roku 1938 królowa kina dostała Złoty Krzyż Zasługi “w uznaniu zasług położonych na polu krzewienia polskiej kultury filmowej”, Taki sam zaszczyt spotkał króla - Eugeniusza Bodo.
Między symbolem i stereotypem
Kilka miesięcy przed wybuchem wojny pisarz Kornel Makuszyński przewidywał, że telewizja wkrótce pokona kino i ludzie będą oglądać Smosarską w domu, Pomylił się, choć nie do końca, Ostatnia rola teatralna - żony Puszkina w “Maskaradzie” Jarosława Iwaszkiewicza - dała aktorce dużo satysfakcji, W 1939 roku prasa zapowiadała dwa nowe filmy ze Smosarską, ale nigdy nie zostały ukończone, Wojna zaskoczyła Protassewiczów na wakacjach pod gruszą, Bez pieniędzy, jedynie z małą walizeczką Jadwiga przedarła się przez Litwę do Stanów Zjednoczonych.
Sama żyjąc w biedzie angażowała się w zbiórkę pieniędzy na pomoc dla artystów-uciekinierów i tych, co zostali w okupowanym kraju, Dochody z występów dla Polonii oddawała na cele dobroczynne, Na hollywoodzki angaż nie miała szans, była już po czterdziestce, a po angielsku mówiła z wyraźnym akcentem, Smosarska nigdy zresztą nie umiała walczyć o swoje interesy, brakowało jej asertywności, Chorowała, Drugi z jej braci zginął w niemieckim obozie.
Na szczęście miała zaradnego męża, Zygmunt zaczął amerykańską karierę jako prosty robotnik budowlany, zakończył jako szef fabryki narzędzi precyzyjnych, Jadwiga na emigracji czuła się źle, Tęskniła za krajem, W jej mokotowskiej willi podczas powstania był szpital polowy, potem urządzono w niej (za zgodą właścicielki) przedszkole.
Polskę Ludową po raz pierwszy odwiedziła w czerwcu 1958 roku, spotykając się z objawami sympatii lub wręcz uwielbienia, Symbolizowała dawne, niekomunistyczne czasy.
Gdy mąż przeszedł na emeryturę, postanowili przenieść się na stałe z Ameryki do Warszawy, Kupili mieszkanie w bloku, Królowa polskiego kina abdykowała, nigdy już nie stanęła przed kamerą, Unikała publicznych występów, nie zrobiła nic, co mogłoby naruszyć jej legendę, W oczach swych dawnych admiratorów chciała pozostać piękna i młoda, Zmarła niecały rok po przeprowadzce, “Miałam coś najważniejszego w życiu aktora - wielką, ludzką sympatię” - powiedziała w jednym z ostatnich wywiadów.
Jadwiga Smosarska wystąpiła w 26 filmach, Oglądane dziś wydają się naiwne, schematyczne i nieznośnie sentymentalne, Najlepiej próbę czasu zniosły komedie, w których pozwoliła sobie na odrobinę luzu, W poważnych rolach była więźniem stereotypu Polki - dzielnej i szlachetnej, poświęcającej się dla ukochanego i ojczyzny, Tego chcieli od niej widzowie.
Wiesław Chełminiak
Zdjęcie w tle: Jadwiga Smosarska jako Anka Kurowska w jednej ze scen filmu "Ziemia obiecana", zbiory NAC.
.