„Ówczesne nastroje chyba najlepiej symbolizowane są przez grafiki Artura Grottgera przedstawiające dramatyczne sceny z powstania styczniowego. Samo powstanie jest powszechnie uznawane za symboliczne zakończenie doby romantyzmu w dziejach kultury polskiej". O przyczynach, przebiegu, szansach powstania styczniowego i roli kobiet w czasie zrywu, rozmawiają dr hab., prof. ucz. Piotr Szlanta i Piotr Bejrowski.
[Piotr Bejrowski] W wyniku trzech zaborów przeprowadzonych przez Prusy, Rosję i Austrię państwo polsko-litewskie zniknęło z mapy świata pod koniec XVIII wieku. W 1863 roku żyło już niewiele osób pamiętających czasy I Rzeczpospolitej. Polacy pogodzili się ze swoim losem?
[Piotr Szlanta] Oczywiście, że się nie pogodzili, o czym świadczyły liczne próby odzyskania niepodległości, takie jak powstanie kościuszkowskie, Legiony Polskie walczące u boku Napoleona, narodziny i wysiłek militarny Księstwa Warszawskiego, powstanie listopadowe, czy też organizacje spiskowe na emigracji. Nie oznaczało to rzecz jasna, że ziemie polskie znajdowały się w ciągłym stanie wrzenia. Polska szlachta wstępowała na służbę państwową, czyli do armii i administracji Rosji, Austrii i Prus. Z czegoś trzeba było w końcu żyć. Dla chłopów, tworzących wówczas przeważającą część narodu polskiego i mających słabo wykształconą świadomość narodową, najważniejsza była natomiast kwestia posiadania ziemi, czyli uwłaszczenia. Zaborcy mogli grać na tym konflikcie społecznym między wsią a folwarkiem.
Czym było Królestwo Polskie utworzone po Kongresie Wiedeńskim w 1815 r.?
Podczas epopei napoleońskiej Polacy dowiedli swego przywiązania do idei własnego państwa. Dostrzegła to car Aleksander I, który w latach 1814-1815 zabiegał o pozyskanie sympatii z ich strony. To m.in. w wyniku jego uporu na kongresie wiedeńskim nazwa Królestwo Polskie powróciła na mapę polityczną Europy. Było to państwo znajdujące się w unii realnej z Rosją, z własną konstytucją, system prawnym, rządem, parlamentem i armią. Choć w kolejnych latach jego istnienia car i jego namiestnik stopniowo łamali prawo, ograniczając prawa obywatelskie, to i tak to w zaborze rosyjskim naród polski miał wówczas najlepsze warunki do rozwoju.
Kres tej sytuacji przyniosło wymierzone w Rosję powstanie listopadowe z lat 1830-1831, zakończone klęską i ciężkimi represjami. Dlaczego, pomimo tego, wciąż starano się przeciwstawiać zaborcom na drodze zbrojnej?
Wydawało się, że połowie XIX stulecia polski ruch narodowy może liczyć na sprzymierzeńców w innych państwach. W tym okresie także m.in. Niemcy czy Włosi usiłowali doprowadzić do zjednoczenia i narodzin państwa narodowego, Węgrzy marzyli o zrzuceniu jarzma Habsburgów, a narody Półwyspu Bałkańskiego – tureckiego. Również nie wszyscy Rosjanie godzili się z carskim despotyzmem. Walka o odzyskanie przez Polskę niepodległości jawiła się jako element szerszego, ogólnoeuropejskiego starcia sił wolnościowych z systemem Świętego Przymierza. Polacy mieli nadzieję na wsparcie ze strony Francji. To w Paryżu znajdował się najsilniejszy ośrodek polskiej emigracji politycznej. Po rewolucji lutowej w 1848 r. władzę przejął tam najpierw jako prezydent, a następnie jako cesarz Ludwik Napoleon Bonaparte, szermujący hasłami narodowowyzwoleńczymi. Rywalem Rosji na arenie międzynarodowej była także Wielka Brytania, co udowodniła np. wojna krymska (1853-1856).
22 stycznia 1863 roku doszło do wybuchu powstania styczniowego wymierzonego przeciwko carskiej Rosji. Jakie były jego przyczyny?
W latach poprzedzających wybuch powstania w Królestwie Polskim doszło do swego rodzaju rewolucji moralnej. Jego mieszkańcy otrząsnęli się z przygnębienia panującego po powstaniu listopadowym i uwierzyli, że nadszedł odpowiedni czas, aby „wybić się na niepodległość”. Polacy oczekiwali co najmniej, że w wyniku reform podjętych w Rosji po klęsce we wspomnianej wojnie krymskiej, Królestwo Polskie co najmniej odzyska autonomię, zabraną mu po upadku powstania listopadowego. Carat nie był jednak gotowy na daleko idące ustępstwa (car Aleksander II podczas wizyty w Warszawie powiedział do przedstawicieli polskiego społeczeństwa: „Żadnych marzeń panowie”), a Polacy okazywali coraz większe zniecierpliwienie. Przejawiało się to np. w nabożeństwach i manifestacjach patriotycznych na ulicach Warszawy. Kilka z nich zakończyły się krwawą łaźnią. W rezultacie odrodziły się organizacje spiskowe. Postawiony przez cara na czele władz administracyjnych Królestwa, niepopularny w społeczeństwie, książę Aleksander Wielopolski w styczniu 1863 r. ogłosił pobór do wojska. Poprzez wcielenie do armii najbardziej patriotycznie nastwionych przedstawicieli młodzieży, pragnął on sparaliżować działalność konspiracyjną i uniemożliwić wybuch powstania, o przygotowaniach do którego dobrze wiedział.
Ale przecież Polacy w ogromnej liczbie byli siłą wcielani do rosyjskiej armii przez 30 lat poprzedzających wybuch powstania. Dlaczego właśnie polityka Aleksandra Wielopolskiego spowodowała, że doszło do zrywu?
Wcześniej społeczeństwo polskie było sterroryzowane represjami lub – po wojnie krymskiej – czekało na ustępstwa caratu. Skutecznie przeprowadzony pobór do wojska uniemożliwiłaby działalność niepodległościową na długie lata. Liderzy ruchu spiskowego działali pod presją czasu. Można było, albo wszcząć powstanie w styczniu 1863 r., licząc na masowe poparcie chłopów i pomoc mocarstw zachodnich, albo pogodzić się z panującym systemem.
Pomówmy o szansach polskich patriotów. Czy spiskowcy byli przygotowani do rozpoczęcia zrywu?
Rzecz jasna nie byli. Rozpoczęcie działań wojennych w środku zimy nie było dobrym pomysłem, ale to przeciwnik narzucił ten moment. Powstańcom brakowało niemal wszystkiego, przede wszystkim broni i amunicji. Nie udało im się, mimo dekretu o nadaniu chłopom ziemi, skłonić ich masowo do udziału w powstaniu. Liczono także na pomoc przeciwników caratu działających w szeregach armii rosyjskiej. Ta jednak okazała się mocno ograniczona.
Jakie cele miało wobec tego dowództwo powstania? Kim byli ci ludzie? Jakie hasła głosili?
Celem zasadniczym było wywalczenie niepodległości. Wśród przywódców powstania, którzy musieli działać w podziemiu, występowały znaczne różnice dotyczące taktyki. Radykałowie, zwani „czerwonymi”, szanse na sukces widzieli w zaktywizowaniu i przeciągnięciu na stronę powstańczą mas chłopskich, którym obiecano daleko idące reformy społeczne. Tylko one mogły się skutecznie przeciwstawić ogromnej masie wojsk rosyjskich. Z kolei bardziej konserwatywne skrzydło tzw. „białych” obawiało się zbyt daleko zmian w ustroju społeczno-gospodarczym ziem polskich, a w konsekwencji utraty wpływów i dochodów. Oni z kolei na powstanie patrzyli jak na rodzaj demonstracji militarnej, która skłoni Francję i Wielką Brytanię do zaangażowania się zbrojnie po stronie Polaków.
Po powstaniu listopadowym na emigrację udały się tysiące Polaków - przedstawicieli patriotycznych, często dobrze wykształconych elit. Polscy uchodźcy byli niezwykle aktywni. Czy mieli wpływ na wybuch powstania? Czy - obok ich aktywności - polscy spiskowcy uwzględniali sytuację międzynarodową?
Ruch spiskowy narodził się głównie na terenach zaboru rosyjskiego. Przebywająca na emigracji generacja powstańców listopadowych powoli wymierała. Oczywiście emigranci, korzystając ze swych kontaktów w salonach paryskich i londyńskich, lobbowali na rzecz powstania i apelowali o co najmniej interwencję dyplomatyczną mocarstw zachodnich. Te jednak wówczas, poza notami protestacyjnymi, nie były gotowe realnie pomóc walczącym Polakom. Cesarz Napoleon III zarzucił im, że wywołują powstania zawsze nie o czasie. Natomiast Władysław Zamoyski donosząc do władz powstańczych w Warszawie o swych rozmowach z Brytyjczykami pisał, że „w Londynie mówią o nas już jako o umarłych”.
Podczas powstania miało miejsce ponad tysiąc starć zbrojnych. Co możemy powiedzieć na temat charakteru prowadzonych walk?
Walki nosiły głównie charakter działań partyzanckich. Większe bitwy z udziałem 2-3 tys. powstańców- jak po Węgrowem, Małogoszczem, Grochowiskami, Kiejdanami czy Opatowem należały do wyjątków. Powstańcom nie udało się przejąć inicjatywy strategicznej, ani na dłużej zająć żadnego z miast Królestwa Polskiego czy Litwy. Musieli się kryć po lasach i manewrować, aby unikać okrążenia i zniszczenia przez tropiące je oddziały rosyjskie. Przyparte do granic z Prusami czy Austrią często ją przekraczały i składały broń. Przewaga liczebna i materiałowa Rosjan od samego początku walk była gigantyczna. Transport wojsk i zaopatrzenia ułatwiała oddana w 1862 r. kolei łącząca Warszawę z Petersburgiem. Maksymalnie, latem 1863 r. powstańcy byli w stanie jednorazowo wystawić w polu w polu 20 tys. żołnierzy, podczas gdy Rosjanie już w styczniu 1863 r . mieli w Królestwie ponad 90 tys. żołnierzy. W 1864 r. w zachodnich częściach Rosji, gdzie dogorywało powstanie, stacjonowało pół miliona carskich żołnierzy.
XIX wiek jest okresem głębokich przemian społecznych i politycznych w Europie. Hasła powstańcze wpisywały się w ten trend, łączyły ludzi różnych warstw, pochodzenia i wyznania. Co budziło w nich tak wielkie przywiązanie do sprawy wolności Polski?
Warto tu zwrócić uwagę na rolę kobiet. To one wychowywały młode pokolenia Polaków w duchu przywiązania do utraconej ojczyzny i gotowości walki o nią. Część z nich walczyła zresztą w powstaniu z bronią w ręku. Inne szyły mundury, przygotowywały, opatrunki, opiekowały się rannymi, przewoziły meldunki czy ukrywały poszukiwanych. Dostrzegli to nawet rosyjscy śledczy. Jeden z nich raportował, że choć w Polsce są dwa stronnictwa białych i czerwonych, to kobiety wszystkie są czerwone.
Jak wyglądało międzynarodowe tło powstania? Czy bez uzyskania wsparcia z zagranicy powstańcy mieli szanse na pokonanie przeważającej liczebnie i sprzętowo armii rosyjskiej? Ujmijmy to jeszcze inaczej: czy w ogóle zwycięstwo było możliwe?
Sądzę, że w konfrontacji z zasobami carskiej Rosji powstańcy nie mogli wygrać bez pomocy innego mocarstwa. Tymczasem z pozostałych zaborców Polski Prusy ściśle współpracowały z Rosjanami w tłumieniu polskiej rebelii, zaś Austriacy w Galicji przymykali oko na polską działalność narodową, jak m.in. na zbieranie pieniędzy i broni czy formowanie oddziałów powstańczych, mających przejść na teren zaboru rosyjskiego.
Wyrazy wsparcia płynęły z różnych stron świata. Polscy powstańcy spotykali się z różnymi formami poparcia. Specjalną modlitwę za naród polski ułożył np. papież Pius IX.
Same wyrazy poparcia – jak widać – na niewiele się zdały. Wyrazili je także robotnicy francuscy i brytyjscy, co dało początek I Międzynarodówce.
Powstańcy wykonali niezwykłą pracę organizacyjną, o czym również w Polsce często się zapomina. Zdołali utworzyć rozbudowane struktury podziemnego państwa, które - w wypadku zwycięstwa - mogły być w skali niemal 1:1 przeniesione do niepodległego państwa.
W podziemiu rzeczywiście stworzono całą machinę państwową. Rząd Narodowy uchwalał prawo i ściągał podatki. Działał także powstańczy wymiar sprawiedliwości. Wielu urzędników państwowych niższego szczebla pracowało także dla podziemnego państwa. Z powodu konspiracji decyzje Rządu Narodowego uwiarygodniały jedynie pieczęcie. Jego członkowie nie mogli bowiem ujawnić swej tożsamości.
Jaką rolę odegrali dyktatorzy powstania, Marian Langiewicz i Romuald Traugutt?
Marian Langiewicz okazał się dobrym dowódcą, choć i tak przyparty do granicy musiał opuścić Królestwo Polskie. Dyktatorem powstania był raptem osiem dni. Główną zasługą Traugutta było przedłużenie powstania do lata 1864 r. Liczył on, że kryzys wokół Szlezwiku-Holsztyna i wojna Danii ze Związkiem Niemieckim, jaka wybuchła w lutym 1864 r. pomoże umiędzynarodowić sprawę polską. Nic z tych planów nie wyszło, a Traugutta dwa miesiące później aresztowano i po procesie w sierpniu 1864 r. powieszono.
Czy carski dekret z marca 1864 roku o uwłaszczeniu i przyznaniu chłopom na własność użytkowanej przez nich ziemi można uznać za przełomowe wydarzenie dla ostatecznej klęski powstania?
Moim zdaniem tak. Od tego momentu trudno było liczyć na masowy udział chłopów w powstaniu. Ich najważniejszy postulat zrealizowały władze carskie, które miały instrumenty, by swą decyzję wcielić w życie. Do tego warunki uwłaszczenia chłopów były dla nich bardzo korzystnie i godziły w interesy patriotycznie nastawionej szlachty. Część z niej nie była w stanie przystosować się do nowych, kapitalistycznych warunków gospodarowania i uległa deklasacji.
Jakie zatem były skutki upadku powstania dla polskiego społeczeństwa i statusu Królestwa Polskiego?
Tysiące Polaków zostało skazanych na karę śmierci za udział w powstaniu, ciężkie więzienia lub zesłanych w głąb Rosji. Przez długie lata obowiązywał stan wyjątkowy, przyznający bardzo szerokie kompetencje generał gubernatorom. W wyniku klęski powstania Rosjanie zaostrzyli politykę rusyfikacji na terenach dawnej Rzeczpospolitej. W kolejnych latach zunifikowano Królestwo Polskie z resztą Rosji likwidując jego odrębne instytucje polityczne, a nawet nazwę: termin Królestwo Polskie zastąpiła obraźliwa dla Polaków nazwa Przywiślański Kraj. Nad Wisłę przybywali licznie rosyjscy urzędnicy, nauczyciele i wojskowi. Z administracji, szkolnictwa i sądownictwa wyrugowano język polski. Prześladowania dotknęły uważany za ostoję polskości kościół katolicki. Niepokornych czekały kary więzienia lub zsyłki na daleką Syberię, ewentualnie emigracja. Aby zrusyfikować wygląd miast wznoszono w nich za państwowe pieniądze pełne przepychu cerkwie prawosławne.
Represje popowstaniowe okazały się bardzo dotkliwe i wywarły duży wpływ nie tylko na sytuację polityczną Polaków, ale również na polską kulturę i tradycje.
Ówczesne nastroje chyba najlepiej symbolizowane są przez grafiki Artura Grottgera przedstawiające dramatyczne sceny z powstania styczniowego. Samo powstanie jest powszechnie uznawane za symboliczne zakończenie doby romantyzmu w dziejach kultury polskiej. Po 1864 r. polskie społeczeństwo ponownie zostało skutecznie sterroryzowane przez rosyjskie represje. Aktywiści społeczni skupili się na pracy organicznej i oddolnej reformie społecznej przez m.in. promowanie wśród warstw niższych edukacji, higieny czy zwalczanie przesądów oraz aktywności ekonomicznej, która miała wzmocnić i wzbogacić polskie społeczeństwo. Na polu politycznym w zaborze rosyjskim na ponad dwadzieścia lat zapanowywała stagnacja i przygnębienie. Dopiero w latach 80. XIX zaczęły tu powstawać partie polityczne – w tym socjalistyczne – stawiające sobie za cel walkę o wyzwolenie tak narodowe i społeczne.
W jaki sposób powstanie styczniowe wpłynęło na kolejne pokolenia Polaków walczących o niepodległość kraju?
Zostało uznane za kolejny etap w walce o niepodległość, zmianę w sztafecie pokoleń walczących o wolność. W Galicji i w mniejszym stopniu w zaborze pruskim kultywowano pamięć o zrywie i obchodzono jego kolejne rocznice: odprawiano nabożeństwa, organizowano wystawy pamiątek, wydawano okolicznościowe publikacje. Weterani powstania, noszący specjalne ubrania, wzorowane na mundurach, cieszyli się w zaborze austriackim dużym szacunkiem społecznym.
W 1918 roku spełniło się marzenie pokoleń patriotów walczących o niepodległość ojczyzny. Polska odzyskała wolność. Na przejmujących fotografiach z dwudziestolecia międzywojennego widać ostatnich żyjących weteranów powstania, których wolna Polska doceniła i którym okazywała ogromny szacunek.
Dużo szacunku miał do nich jeden z ojców niepodległości Józef Piłsudski. Przygotowując się do walki o wolność studiował przebieg powstania styczniowego, aby wyciągnąć z niego lekcję na przyszłość. Napisał na ten temat nawet książkę. Jego legioniści uważali się za kontynuatorów dzieła powstańców. Dla pokolenia wychowywanego już w wolnej Polsce powstańcy styczniowi, jak i bojownicy innych zrywów niepodległościowych stanowili wzór ofiarności dla kraju i przywiązani do idei wolności. Wkrótce po 1939 r. pokolenie II RP samo musiało taki egzamin zdawać.
Z drem hab., prof. ucz. Piotr Szlantą rozmawiał Piotr Bejrowski
Pakiet materiałów edukacyjnych na temat Powstania Styczniowego 1863-64 zawiera kilkadziesiąt kart pracy dla uczniów szkół ponadpodstawowych. Karty są...
Czytaj więcej