Karty pracy
Prace plastyczne
II wojna światowa 1939-1945
Wojny
Kultura
Uczniowie kl. 1-3
Uczniowie kl. 4-5
Przedszkolaki
BAŚKA MURMAŃSKA ‒ JAK ZROBIĆ MISIA?
czas czytania:
Pewnie wielu z Was słyszało już o niedźwiedziu Wojtku, który podczas II wojny światowej wraz z żołnierzami z Armii Andersa przeszedł cały szlak bojowy. Opowiemy Wam o losach innego niedźwiedzia, a właściwie niedźwiedzicy polarnej – Baśki.
Mimo że Baśka urodziła się daleko stąd, bo w północnej Rosji, to właśnie z Polakami i Polską splotły się jej losy. Podczas I wojny światowej (czyli ponad sto lat temu) Polacy, którzy nie posiadali wtedy swojego państwa, walczyli na różnych frontach. Między innymi w Rosji. Jeden z polskich oddziałów stacjonował blisko granicy rosyjsko-fińskiej, w miejscowości Murmańsk, dlatego wojskowych tych nazywano Murmańczykami.
Któregoś dnia polski żołnierz kupił na targu oswojoną polarną niedźwiedzicę, która dołączyła do oddziału. Baśka – bo takie imię otrzymało zwierzę – została oficjalnie przydzielona do kompanii karabinów maszynowych. Miała swojego opiekuna – kaprala Smorgońskiego, przyznano jej także racje żywnościowe. Podobnie jak każdy żołnierz niedźwiedzica przeszła szkolenie wojskowe. Udało się nauczyć ją elementów musztry, np. salutowania i naśladowania kroku marszowego.
Kiedy jesienią 1919 r, Murmańczycy dostali rozkaz opuszczenia Rosji i przedostania się do wolnej Polski, niedźwiedzica pokonała ze swoim oddziałem cały szlak bojowy. W Polsce jej domem stała się Twierdza Modlin na Mazowszu, gdzie stacjonował jej oddział.
Niedźwiedzica miała swój moment sławy, kiedy podczas defilady w Warszawie spotkała się z samym Naczelnym Wodzem. Baśka nie dość, że maszerowała na tylnych łapach, naśladując swoich kolegów z oddziału, to także podała rękę, a właściwie łapę, Józefowi Piłsudskiemu. Zebrane na placu Saskim tłumy widzów entuzjastycznie przyjęły niedźwiedzicę. Podobno gdy rozeszła się informacja, jak ma na imię, ludzie zaczęli wiwatować: „Baśka! Baśka!”.
Niestety niedźwiedzica nie cieszyła się długo spokojnym życiem u boku przyjaciół w Modlinie. Pewnego razu podczas spaceru w pobliżu twierdzy uciekła swoim opiekunom i przepłynęła na drugą stronę Wisły, gdzie nieszczęśliwie zginęła. Dobrze, że pamięć o Baśce Murmańskiej jest ciągle żywa. Jej losy, w opowiadaniu Dzieje Baśki Murmańskiej, opisał Eugeniusz Małaczewski ‒ pisarz, a jednocześnie jeden z żołnierzy oddziału.
Obecnie podczas zwiedzania Twierdzy Modlin można zobaczyć pomnik niedźwiedzicy Baśki, stojący przed koszarami twierdzy.
Jeśli macie ochotę, możecie sami wykonać własnego misia z papieru lub materiału.
MIŚ Z PAPIERU
Czego potrzebujemy?
MIŚ Z MATERIAŁU
Czego potrzebujemy?
Któregoś dnia polski żołnierz kupił na targu oswojoną polarną niedźwiedzicę, która dołączyła do oddziału. Baśka – bo takie imię otrzymało zwierzę – została oficjalnie przydzielona do kompanii karabinów maszynowych. Miała swojego opiekuna – kaprala Smorgońskiego, przyznano jej także racje żywnościowe. Podobnie jak każdy żołnierz niedźwiedzica przeszła szkolenie wojskowe. Udało się nauczyć ją elementów musztry, np. salutowania i naśladowania kroku marszowego.
Kiedy jesienią 1919 r, Murmańczycy dostali rozkaz opuszczenia Rosji i przedostania się do wolnej Polski, niedźwiedzica pokonała ze swoim oddziałem cały szlak bojowy. W Polsce jej domem stała się Twierdza Modlin na Mazowszu, gdzie stacjonował jej oddział.
Niedźwiedzica miała swój moment sławy, kiedy podczas defilady w Warszawie spotkała się z samym Naczelnym Wodzem. Baśka nie dość, że maszerowała na tylnych łapach, naśladując swoich kolegów z oddziału, to także podała rękę, a właściwie łapę, Józefowi Piłsudskiemu. Zebrane na placu Saskim tłumy widzów entuzjastycznie przyjęły niedźwiedzicę. Podobno gdy rozeszła się informacja, jak ma na imię, ludzie zaczęli wiwatować: „Baśka! Baśka!”.
Niestety niedźwiedzica nie cieszyła się długo spokojnym życiem u boku przyjaciół w Modlinie. Pewnego razu podczas spaceru w pobliżu twierdzy uciekła swoim opiekunom i przepłynęła na drugą stronę Wisły, gdzie nieszczęśliwie zginęła. Dobrze, że pamięć o Baśce Murmańskiej jest ciągle żywa. Jej losy, w opowiadaniu Dzieje Baśki Murmańskiej, opisał Eugeniusz Małaczewski ‒ pisarz, a jednocześnie jeden z żołnierzy oddziału.
Obecnie podczas zwiedzania Twierdzy Modlin można zobaczyć pomnik niedźwiedzicy Baśki, stojący przed koszarami twierdzy.
Jeśli macie ochotę, możecie sami wykonać własnego misia z papieru lub materiału.
MIŚ Z PAPIERU
Czego potrzebujemy?
-
- kartka grubszego papieru np. bloku technicznego formatu A4
- ścinki kolorowego papieru, filcu
- małe guziki
- wstążka
- klej
- nożyczki
- kredki
- mazaki
- Odrysuj na papierze kształt misia według szablonu i wytnij.
- Z kolorowego papieru lub filcu wytnij koło i naklej na „brzuszek” misia. Możesz też wyciąć mniejsze koło i przeciąć je na pół i połówki te nakleić na „uszy” misia.
- Oczy misia możesz narysować lub zrobić z guzików, narysuj pyszczek.
- Pod brodą można przykleić kokardkę zrobioną ze wstążki. Miś gotowy!
MIŚ Z MATERIAŁU
Czego potrzebujemy?
-
- materiał lub filc
- wata
- małe guziki
- wstążka
- igła
- nitka
- nożyczki
- mazak
- Odrysuj na materiale dwa razy szablon misia.
- Wytnij kształt.
- Zszyj ze sobą dwie części misia, zostawiając małą dziurę.
- Przez dziurę włóż do wnętrze misia watę, a następnie ją zaszyj.
- Oczy misia możesz zrobić z guzików lub je narysować.
- Pod brodą misia możesz zawiązać kokardkę zrobioną ze wstążki. Twoja przytulanka jest gotowa! Czy już wiesz jak ma na imię?